Starship Captains
Kapitan Brodaty zabiera was w podróż w nieznane. Nawiążemy pierwszy kontakt. Przekroczymy ostateczne granice, a na samym końcu czeka nas powrót na ziemię.
Zapraszam was do recenzji gry Starship Captains czyli symulatora Star Treka w jak najbardziej gwiezdnej postaci – Scotty wiesz co robić.
W grze Starship Captains wcielamy się w rolę kapitanów statków kosmicznych. Naszym zadaniem będzie odwiedzanie nowych planet, walka z piratami, rozwój kosmicznych technologii, pozyskiwanie artefaktów, wypełnianie misji oraz odpowiednie zarządzanie naszą załogą. Wszystko po to by zdobyć jak najwięcej punktów i stać się najsławniejszym kapitanem w kosmosie.
Załoga
Wszystkie nasze akcje będziemy wykonywać używając naszych członków załogi. Posiadają oni 3 kolorowe wdzianka, a nasz szary kadet jeszcze się nie zdecydował do jakiego zespołu chce dołączyć. Czerwone koszule nie giną w każdym ruchu, ale to dzięki nim krzykniemy Engage! wchodząc w prędkość warpową. Żółte koszule ustawiają fazery na totalną destrukcję anihilując piratów. Niebieskie koszule są tak logiczne jak nasz ulubiony Spock. Pozyskują oni nowe technologie, które usprawnią nasz statek. Każdy członek załogi może też naprawić nasze uszkodzenia.
Awans
Jeżeli chcemy możemy w każdej chwili przed naszym ruchem zmienić komuś ubranie. By to zrobić musimy wydawać nasze zebrane medale. Możemy też awansować któregoś z członków załogi na kapitana zakładając na niego biały pierścień. Dzięki temu wykonamy dodatkowe akcje oraz pozwoli nam to uzyskać bonus podczas wykonywania misji. Jest to bardzo fajny system, bo pozwala nam ciągle żonglować naszymi robotnikami tak by wykonywać upragnione akcje. Bardzo to mi się podoba, że praktycznie każdy z kolorów jest przydatny. Występuje pomiędzy nimi taki równy podział akcji.
Misje
Zrealizowanie misje zapewnią nam punkty na koniec gry. Jeżeli użyjemy do tego odpowiednio kolorowych członków załogi wówczas zyskamy dodatkowe nagrody. Możemy m.in. otrzymać medale, artefakty oraz podnieść naszą reputację z wybraną frakcją. Jeżeli posiadamy androida to możemy go użyć jako członka załogi dowolnego koloru Jednak pamiętajmy, że jest on jednorazowy. Łącznie możemy się udać na 50 różnych misji. Każda z nich posiada różne wymagania, klimatyczny rysunek oraz zapewnia inne nagrody.
Pas transmisyjny
Użyci członkowie załogi trafią na nasz pas transmisyjny. Jest to kolejka, w której będą czekali na ponowne użycie. Na początku gry dostaniemy 4 aktywnych załogantów oraz 3 czekających z niecierpliwością na swoje akcje. Pod koniec każdej rundy będziemy przesuwać wszystkich z kolejki tak by pozostało na niej 3 robotników. Dzięki temu wiemy kogo dostaniemy w przyszłych rundach. Nawet będzie istniała taka opcja by kogoś z kolejki wyciągnąć.
Frakcje
W grze mamy dostępne 3 frakcje. Zdobywając wpływy w każdej z nich dostaniemy inne bonusy. Jeżeli przekroczymy odpowiedni próg to wtedy uruchomimy wydarzenie dla każdego z graczy. W większości przypadków są one pozytywne i bardzo różnorodne. Na początku dla każdej frakcji losujemy jedną kartę wydarzenia, która będzie brała udział w rozgrywce. Tylko ci nasi piraci mogę zwiastować coś złego.
Artefakty i nowe technologie
W trakcie rozgrywki będziemy też zbierać artefakty. Jeżeli będą posiadały dwa takie same kolory możemy użyć ich zamiast robotnika do wykonania akcji pokoju. Biorąc pod uwagę tę ograniczoną liczbę akcji to każda dodatkowa jest na wagę złota. Nasza kołderka będzie się aż oto prosić by ją rozwinąć.
Technologie
Nowo zdobyte technologie rozwiną nasz statek, zapewnią dodatkowe akcje, a nawet punkty na koniec gry. Będziemy układać je na specjalnej planszy, która pozwoli nam uruchomić bonusy jeżeli dwa symbole ułożone obok siebie są takie same. Gra oferuje nam taki dodatkowy element układanki, który jest miłym urozmaiceniem. Jedynie do czego bym się przyczepił to do samych kart technologii. Są one dość nierówne i nie każda z nich jest przydatna. Niektórych zdolności nie uruchomimy poprzez całą grę. Nie mamy też takiej możliwości by odświeżyć rynek tych kart przez co potrafią leżeć kilka rund bez celu. Zielone karty to te punktujące na koniec gry. W każdej rozgrywce biorą udział tylko 3 takie karty. Resztę możemy pozyskać z misji lub technologii, ale nie nastawiajmy się na to. Te dodatkowe punkty, które mogą nam wpaść dzięki nim są dość mizerne w porównaniu z misjami. Szkoda, że nie mają one większego wpływu na naszą rozgrywkę.
Czas rozgrywki oraz skalowalność
Podczas rozgrywki w Starship Captains czuję, że cały czas coś robię. Każdy z nas będzie wykonywał tylko jedną akcję więc nasze tury są dosłownie błyskawiczne. Sama rozgrywka też jest bardzo szybka, bo zgodnie z pudełkiem przypada nam 25 minut na gracza. Jest to jak najbardziej prawidłowa informacja. Jednak nie bierze pod uwagę ona czasu, który wymaga rozłożenie tego kolosa. Liczba graczy biorących udział wyścigu o tytuł gwiezdnego komandora nie ma tak naprawdę znaczenia. Bo praktycznie nie ma interakcji między nami. Sprowadza się ona głównie do tego, że ktoś może nam podwędzić jakąś misje. Plansza jest dwustronna, bardzo wyrazista i dostosowana do odpowiedniej liczby graczy.
Grafika i komponenty
Graficznie Starship Captains przypomina mi trochę taką przyjemną cukierkową wersję Star Treka. Czuć tu klimat gwiezdnych podróży, a pokład naszego statku to po prostu mistrzostwo. Dawno nie widziałem czegoś tak unikatowego, a zarazem funkcjonalnego w grze planszowej. Na początku czeka nas też sporo wyciskania elementów oraz sklejanie naszych statków. W zestawie jest dołączona dwustronna taśma klejąca, która scala to wszystko. Miałem troszeczkę obawy czy wytrzyma nasze granie. Jednak do tej pory jeszcze mnie nie zawiodła. Figurki naszych załogantów nadają jeszcze większej immersji całemu temu doświadczeniu. Ilustracje na kartach przedstawiają w żartobliwy sposób ciężkie życie gwiezdnej załogi. Posiadają one wiele nawiązań do filmów i jeszcze bardziej potęgują cały ten gwiezdny klimat.
Podsumowanie
Starship Captains to szybka rozgrywka, rewelacyjny klimat oraz bardzo dobra jakościowa gra. Zasady gry są proste, ale to nie oznacza, że nie musimy pokombinować z naszymi ruchami. Bardzo podoba mi się zmiana kolorów naszych robotników oraz to, że cały czas staramy się wykonać jak najwięcej akcji mając do dyspozycji ograniczoną liczbę załogantów. Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem Star Treka. Zawsze wolałem tę drugą sagę, moim skromnym zdaniem lepszą. Choć oglądałem liczne filmy oraz seriale. Starship Captains to hołd dla tej całej serii. Widać, że gra była tworzona przez fanów. Jeżeli chcemy poczuć się jak prawdziwi gwiezdni odkrywcy to bardzo polecam tę grę. Mi sprawiła ona mnóstwo frajdy i wiem, że kurz długo jej nie będzie pokrywał. Żyjcie długo i pomyślnie.
[Współpraca reklamowa z Czech Games Edition]