Kroniki Zamku Avel: Nowe Opowieści

Jak zwykle na Pyrkonie bawiłem się świetnie i zagrałem w mnóstwo gier. Jedną z gier w, którą udało mi się zagrać to dodatek do Kroniki Zamku Avel.
Przemek czyli autor gry wpierw zaprezentował mi zawartość pudełka i w sumie stwierdziliśmy, że możemy zagrać jedną szybką rozgrywkę.
Do wyboru miałem uciekające żaby kradnące księżyce, pędzący wóz lub nowe monstrum. Jak tylko zobaczyłem tą kolorową hydrę to wiedziałem, że to jest to.

Początek
Szybko rozłożyliśmy grę i przygotowaliśmy się do walki. Do gry zostały dołożone też dwa kartonowe wielkie elfy, które prowadzą handel obwoźny. Jeżeli będziemy na polu z nimi to możemy kupić przedmiot, który noszą ze sobą. Zapłacimy za to naszym wyposażeniem, złotem i tokenami potworów, które zabiliśmy. Tak teraz pokonane stwory są walutą u tych kupców i oczywiście ich kolor ma znaczenie. Dzięki temu w grze nic się nie marnuje i mamy jeszcze więcej opcji do zrobienia. Możemy też płacić niechcianymi przedmiotami z plecaka. Po każdym zakupie nasi kupcy przesuwają się w zależności od tego co wyrzucimy na fioletowej kostce.

magia
Do świata Avel zawitała też magia. Możemy zdobyć zaklęcia, które umieścimy w naszym plecaku. Zapewniają nam darmową akcję, którą możemy użyć raz na rundę. Mi udało się zdobyć ognisty pocisk, który mogłem rzucić w jednego przeciwnika na odległość 3 heksów. Turlałem 2 kośćmi i zadawałem tyle obrażeń ile wypadło mieczy. Rewelacja.
W grze pojawią się też wróżki, które pomogą nam w walce. Po pokonaniu nowych potworów możemy zdobyć ich względy. Czyli jednorazową akcję, którą możemy użyć w dowolnym czasie naszej rundy. Sprawią, że zadamy dodatkowe obrażenia, poruszymy się dalej, a nawet zamienią kości przeciwnika na pustą wartość.

wypuśćcie hydrę
Na sam koniec zostawiłem tą piękną 3 kolorową hydrę czyli nowe monstrum. Na początku jej aktywacji będziemy sprawdzać, która głowa się aktywuje i jaką zdolność posiada. Hydra potrafiła zionąć ogniem we wszystkich dookoła lub w linii prostej, niwelować nasze miecze i wiele innych ciekawych opcji. To jest to czego brakowało mi w podstawce.
Udało nam się wygrać i to dosłownie w ostatnim rzucie kostek. Nie mogę się doczekać tego dodatku bo wprowadza on naprawdę masę ciekawych rzeczy i jeszcze bardziej urozmaica tą świetną grę. Dziękuje bardzo Przemkowi za możliwość przetestowania dodatku i nie każcie mi już rzucać za potwory. Bo same szpony wylatują.
