|

Dorfromantik Pojedynek

Dorfromantik to podobno jedna z najbardziej romantycznych gier ever. Jest to też jedyna gra, w której moja żona zAlfowała mnie i wyrwała mi kafelek z ręki pokazując mi jak powinienem go ułożyć. Dlatego zapraszam Was na pojedynkową wersję tej gry, w której nie można zrobić takiej akcji jak powyżej…, prawda?

Dorfromantik Pojedynek polega w gruncie na tym samym co stary dobry Dorf. Nadal dobieramy kafelki, układamy je i staramy się spełnić różne zadania by zdobyć jak najwięcej punktów. Później znowu dobieramy kafle, znowu realizujemy cele i tak w kółko. Tylko, że w pojedynku może wygrać tylko jedno z nas.

Szukanie kafelka w stogu kafli

Od razu zacznę od czegoś co mi się nie podoba w tej grze. Chodzi o sposób w jaki dobieramy kafelki. Każdy z graczy ma dokładnie taką samą pulę kafli. Jeden z nas będzie dobierającym, który będzie grał z zakrytymi płytkami, a drugi gracz szukającym, który będzie grał z kaflami walniętymi na środku stołu i uporządkowanymi w jakimś tam „ładzie”. Całe moje oburzenie polega na tym, że kiedy dobierający dociągnie płytkę to szukający musi znaleźć dokładnie taką samą w swojej puli 66 płytek. Ta prawie diabelska cyfra dzieli się na 27 kafelków zadań i 39 krajobrazów.

Może nie wydaje się to jakieś takie straszne, ale znacznie spowalnia naszą rozgrywkę. Sytuacja, o której wspomniałem na wstępie pojawia się, ale tym razem wyrywamy sobie kafelki by sprawdzić czy dobraliśmy dokładnie taki sam. Całe szczęście, że większość płytek zawiera jakiś znak szczególny. Może to być strach na wróblę, bocian lub ciepły kocyk. Jednak zdarzały nam się pomyłki bo układ elementów na nich jest dość podobny do siebie.

W gruncie rzeczy gdyby każdy dobierał swoje kafle to by nie było takiego problemu. Nawet raz tak zagraliśmy i bawiliśmy się o wiele lepiej niż przy standardowej rozgrywce.

Coś ekstra

Pograliśmy kilka razy i tak stwierdziliśmy, że czegoś tu brakuje. Dlatego pora zwiększyć stawkę i podnieść poziom rywalizacji. W Dorfromantik Pojedynek mamy dostępne 2 dodatkowe moduły.

Pierwszy z nich wprowadza karty zadań dla każdego krajobrazu. Z reguły jest to posiadanie jak najwięcej jakiegoś terenu na koniec gry. Jednak moim ulubionym jest jak najszybsze zamknięcie terenu składającego się z 5 elementów. Wprowadza to taki element wyścigu, który zdecydowanie zwiększał nasze zaangażowanie w rozgrywkę.

Ciekawe ciekawostki

Drugim dostępnym modułem są ciekawostki. Pozyskujemy je kiedy wykonamy określoną liczbę zadań. Zapewniają nam trochę taką asymetrię i kopa, którego ta gra potrzebowała. Nie wyobrażam sobie grania bez tego.

Kiedy wybierzemy serca to możemy położyć serce na danym kafelku. Na koniec gry zyskamy punkty za każdy teren wokół tej płytki, który pasuje terenem do niej. Proste.

Szkoła, Spichlerz i Stary Dąb to specjalne kafelki, które ułożymy w naszych włościach. Na koniec gry zapunktujemy za pewien rodzaj terenu w zasięgu 2 od tych kafelków. Jeżeli inny gracz jako pierwszy wybrał jakiś kafelek to już drugi gracz nie może wziąć tego samego. To jest właśnie ta asymetria o której pisałem. Jest malutka, ale przynajmniej jest.

Najlepsze zostawiłem na sam koniec. Kiedy wybierzemy fotografa to umieszczamy go wraz ze specjalnym kafelkiem. Kiedy do tego kafelka dołożymy jakiś inny to możemy przemieścić fotografa na niego i położyć tam token aparatu. Każdy taki token zapewnia nam 1 punkt na koniec gry. Dzięki temu, że cały czas chodzimy naszym fotografem to zapewnia taką fajną dynamikę w grze. Coś co zdecydowanie było potrzebne w Dorfie. Mamy nadzieję, że będzie więcej takich ciekawostek w przyszłości.

Jakość i komponenty

Kolorystycznie bardzo podoba mi się ta gra. Uwielbiam też to, że większość płytek posiada spersonalizowany punkt charakterystyczny na nich. Moją uwagę jednak muszę skierować do insertu, który segreguje kafelki według rodzaju, ale niestety nie został zbyt dobrze przemyślany. Bo niestety część z nich się nie mieści i muszą zostać wciśnięte do ostatniego slota. Trochę szkoda.

Podsumowanie

Było dość sporo narzekania na główny mechanizm szukania tych samych kafelków to teraz pora przejść do relaksu. Właśnie o tym jest ten cały Dorfromantik. Układasz kafelki, patrzysz jak rozrasta się twoja kraina i starasz się spełnić jak najwięcej zadań. Wszystko w błogiej atmosferze kafelkowej gry idealnej na niedzielne popołudnie.

Ostateczny werdykt: Relaksująca rozgrywka dopóki nie muszę szukać kafelków.

Plusy

  • Relaksujące układanie
  • Proste zasady
  • Szybka rozgrywka
  • Dodatkowe moduły
  • Fotograf

Minusy

  • Zbyt mały insert
  • Szukanie kafelków
  • Stołożerność

[Współpraca reklamowa z IUVI Games]

Podobne Posty