Hollow Pact

Studio Midhall ponownie zaprasza nas do świata bestii. Tym razem jednak będzie mroczniej i jeszcze bardziej wrednie.
Hollow Pact to semi-kooperacyjna gra, w której jeden z graczy wciela się w potężną bestię, a reszta w łotrzyków próbujących opuścić miasto. Rozgrywkę może wygrać tylko 1 z nas. By łotrzyk cieszył się z zwycięstwa musi spełnić swoje dwa cele oraz uciec z prawdziwym towarem. Bestia musi upolować łotrzyka z prawdziwym towarem.

Moje wrażenia z rozgrywki są na podstawie prototypu, który otrzymałem od wydawcy. Pewne rzeczy oraz mechaniki dostępne w grze mogą się jeszcze zmienić. Ja miałem możliwość prowadzenia rozgrywki dla 3 graczy czyli dla jednej bestii i dwóch łotrzyków.
Rozgrywka z perspektywy łotrzyków
Grając łotrzykiem musimy wziąć pod uwagę cele jakie dostaliśmy na początku gry. Bo powiedzą nam jakie czynności musimy zrealizować oraz określą jakim środkiem transportu możemy opuścić miasto. W naszej turze będziemy używać wytrzymałości do wykonywania prawie wszystkich naszych akcji. Akcje będziemy mogli wykonywać z kart oraz z naszej planszy postaci. Pozwolą one się nam poruszać, realizować cele, wykonywać mroczne rytuały, używać zabytków miasta oraz podglądać lub wymieniać się towarem. Bo na początku rozgrywki nie wiemy który z nas ma prawdziwą przesyłkę.

By uciec musimy przemieszczać się do kolejnych dzielnic miasta. W tym celu będziemy musieli otworzyć zamknięte bramy. Do ich otwarcia użyjemy kluczy, czasami będziemy musieli sięgnąć po wybuchowy wózek z materiałami wybuchowymi itp. Wszystko to zależy od tego jakie wymagania ma dana dzielnica, a to sobie losowo ustawimy na początku rozgrywki.

Głównym zagrożeniem dla łotrzyków będzie bestia. Będzie starała się nas atakować oraz obniżać naszą poczytalność strachem. Kiedy oszalejemy to przewracamy naszą planszetkę postaci na drugą stronę i zyskujemy lekko zmienione akcje. Choć to też może nam pomóc, bo niektóre cele wymagają tego byśmy stali się szaleni.

Oczywiście oprócz bestii to musimy też uważać na drugiego łotrzyka, który będzie się starał nam zabrać towar. Jednak trzeba pamiętać o tym by przechodzić do kolejnych dzielnic miasta to musimy działać razem. Tutaj mocno wchodzi semi-kooperacyjność Hollow Pact. Coś co mi się niezmiernie podoba. Bo bez wzajemnej pomocy oraz koordynacji naszych akcji nie odniesiemy sukcesu. Trzeba wybrać właściwy moment do zdrady.
Rozgrywka z perspektywy bestii
Cel bestii jest dość prosty. Musi ona zabić łotrzyka, który ma prawdziwy towar lub poczekać aż całkowicie oszaleje.

Potwór też będzie wykorzystywać wytrzymałość do wykonywania swoich akcji. Podobnie jak inni gracze będzie mógł korzystać z kart oraz swojej planszetki. Akcje bestii sprawią, że będzie poruszała się po mapie, będzie mogła atakować innych łotrzyków oraz rozwijać swoje zdolności zyskując na sile.

Potwór na początku rozgrywki będzie słaby i powolny. Jednak kiedy rozwinie swoje umiejętności to będzie można poczuć jego moc w pełnej okazałości. To my będziemy tym oprawcą ścigającym swoje ofiary.

Wiele naszych akcji będzie dawało możliwość łotrzykom dokonania wyboru. Oczywiście zawsze będzie wróżyło to coś złego dla łotrzyków, ale podoba mi się ten fakt, że tak naprawdę mają do wyboru „mniejsze zło”.

Dodatkowo bestia będzie miała możliwość rozdawania klątw innym graczom. Są to negatywne stany, które osłabiają ich akcje. By się ich pozbyć to trzeba będzie wykonać coś specjalnego. Z reguły pozytywnego dla potwora. Jest nawet taka klątwa, które może przeciągnąć łotrzyka na stronę bestii. Raz udało mi się to osiągnąć i był to zdecydowanie diaboliczny wyczyn.
Jakość i komponenty
Jak na prototyp Hollow Pact już wygląda świetnie. Ilustracje na kartach są bardzo mroczne i oddają ducha tej gry. Podobają mi się też kafelki dzielnic, które tworzą jedno wielkie miasto. Figurka wielkiego pająka robi swoje i zdecydowanie wzmaga moją arachnofobię. Jedynie do czego to bym się przyczepił to do metody podmiany towaru. Niestety słychać to jak podnosimy lub szuramy skrzyniami po stole. Można by było to rozwiązać kartą lub np. zamykaną skrzynią. Jednak jest to taka mała rzecz.

Podsumowanie
Hollow Pact serwuje nam rozgrywkę w bardzo mrocznym klimacie. Czuć to dzięki klimatycznym ilustracjom na kartach oraz całej otoczce tej gry. To co najbardziej podobało mi się to jak różna jest rozgrywka po stronie łotrzyków oraz monstrum. Mimo iż obydwie strony korzystają z wytrzymałości oraz kart do wykonywania akcji to czuje się jakbym grał w zupełnie inną grę w zależności w kogo się wcieliłem.
Granie łotrzykiem to taki survival horror gdzie wiesz, że praktycznie wszystko cię może zabić i czujesz ten stres kiedy bestia ląduje razem z tobą na kafelku. Starasz się wszystko zrobić by zrealizować swoje cele i jeszcze musisz się martwić o twojego kompana. To właśnie ta semi-kooperacyjność nadaję takiego ciekawego smaczku Hollow Pact.
Kiedy wcielamy się w bestie to podobnie jak w ich poprzedniej grze czuje, że jestem potężną istotą oraz mam ogromne możliwości. Tak jakbym był seryjnym mordercą z tych horrorów gdzie napalone nastolatki próbują uciec od mojego ostrza.
Jednak nie ważne po której stronie byłem to rozgrywka była emocjonująca, pełna epickich chwil i zagrań. Rywalizacja odbywała się na kilku poziomach i staranie się wymanewrowania innych graczy by przeżyć było po prostu fenomenalne. To właśnie ta unikatowość tej gry sprawiła, że czekam na więcej. Czekam na więcej bestii, więcej łotrzyków, więcej celów oraz co najważniejsze na możliwość rozgrywki dwuosobowej.
Ostateczny werdykt: Fantastyczny survival horror z mroczną atmosferą
Plusy
- Mroczny klimat
- Różne rozgrywka po stronie bestii i łotrzyków
- Semi-kooperacyjność
- Walka o życie
- Różnorodność celów
- Dużo negatywnej interakcji
Minusy
- Jajo skarb zbyt głośno szura po stole
[Współpraca reklamowa z Studio Midhall]