|

Unmatched Bruk i Mgła

Po bitwie legend pora przenieść się w jakieś bardziej kulturalne miejsce. Co powiecie na wycieczkę do Londynu? Piękne wąskie uliczki, wiktoriański klimat oraz lokalne puby, w których piwo leje się strumieniami. Wśród tego idyllicznego opisu jednak czai się coś złego. Czterech Dżentelmenów horroru postanowiło urządzić sobie turniej, w którym zwycięzca może być tylko jeden.

Pora zaparzyć herbatkę i zjeść ulubioną miętową czekoladkę. Bo zapraszam Was na Bruk i Mgłę.

Zanim poznamy naszych uczestników musimy się nauczyć ogłady i kilku zasad podziemnego kręgu.

Pierwsza zasada klubu, a 3 możliwości

W swojej turze musimy wykonać 2 akcje z trzech możliwych. Jedną akcję możemy wybrać kilkukrotnie.

Manewr. Pozwoli przesunąć naszych walczących oraz dobrać kartę. By dobrać nowe karty musimy wydać akcje, a nie dostajemy tego z automatu tak jak w innych grach.

Piorun. Szybkie akcje walczących. Teleporty, przyzwania, oraz specjalne comba każdego z uczestników

Walka to szybka wymiana ciosów. Czyli atakujący zagrywa jedną kartę w ciemno, a broniący może odpowiedzieć swoją kartą. Zadawane obrażenia to siła ataku odjęta od obrony obrońcy.

Zaawansowana brytyjska etykieta

Każda postać ma swoje specjalne karty, które mają bardzo różnorodne zdolności. Część umiejętności kart zostanie rozpatrzona po ich odsłonięciu, a część po walce. Obrońca będzie robił to zawsze jako pierwszy więc atakujący może coś tam jeszcze pomyśleć. Niektóre karty będą potrafiły też anulować czyjąś zdolność. Potrafi być to mocno niekulturalnie wredne.

Tak naprawdę cała moc tej gry opiera na się na kartach i ich zdolnościach. Niby to proste, ale musimy też wziąć pod uwagę ustawienie naszej postaci oraz popleczników. Bo niektóre kart będziemy mogli zagrać tylko jak wykonujemy atak lub obronę konkretną postacią. Ma to bardzo duże znaczenie. Bo w przypadku śmierci naszego pomocnika możemy zostać z bezużytecznymi kartami.

Liga niezwykłych dżentelmenów

Władysław Dracula

Hrabia Dracula to prawdziwa maszyna do zabijania. Silne ataki, teleportacja oraz leczenie ran. Do tego dochodzą jeszcze 3 siostry, które cały czas mu towarzyszą i osaczają swoich przeciwników. Podobno z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach. Gorzej jak wasze twarze nie mogą być uchwycone przez aparat. Jest to moja ulubiona postać z całego panteonu Unmatched bo dzięki niej zawsze mam dużo możliwości. Odpowiedni moment na wykorzystanie jego bestialskiej formy potrafi zakończyć wszelkie konwersację.

Niewidzialny człowiek

Ma trochę podobny problem co hrabia Dracula. Bo też nie najlepiej wychodzi na zdjęciach. Nie posiada on kompana, ale zawsze zabiera ze sobą swoje 3 chmurki. Dzięki nim teleportuje się na planszy, wzmacnia swoje ataki, a nawet zadaje obrażenia bez walki. Może nawet zniknąć z planszy by choć na chwilkę złapać uspokajający oddech w tej gęstej mgle. By dobrze sterować naszym Niewidzialnym człowiekiem musimy mieć trochę więcej finezji. Jednak to szybkie przemieszczanie wynagradza cały nasz trud.

Sherlock Holmes i Dr Watson

Znana para detektywów, którzy są protagonistami tego zestawu Unmatched. Ich dociekliwość oraz zdolność dedukcji została perfekcyjnie przeniesiona na karty. Dzięki swoim zdolnościom potrafią odrzucić karty z rąk przeciwników jak tylko dobrze zgadną ich wartość. Dobrze też współdziałają ze sobą lecząc nawzajem swoje rany. Moją ulubioną kartą Sherlocka jest kontratak dzięki, której potrafi jeszcze zadać dodatkowe obrażenia po walce. Nie raz zaskakiwało to mnie jak grałem przeciwko mojej żonie.

Dr Jekyll i Mr Hyde

Rozdwojenie jaźni oraz delikatny syndrom Artura z pierwszego zestawu Unmatched. Tak w dwóch stwierdzeniach opisałbym tą postać. Mimo iż jest on sam to ciągle będzie się przemieniał w jedną czy to w drugą stronę. Mr Hyde posiada silne ataki oraz umiejętności zadające obrażenia. Jego słabsza strona czyli Dr Jekyll leczy go oraz dobiera nowe karty. Jednak gdy Mr Hyde będzie chciał użyć zdolność manewru do poruszania się to sam siebie rani. Jest to szczególnie uciążliwe jak walczymy z bardzo mobilnymi postaciami oraz takimi atakującymi na dystans.

Dachem czy tajemnym przejściem?

Do naszej dyspozycji mamy też dwie nowe mapy. W jednej z nich walka rozgrywa się na londyńskich dachach. Jedno wąskie przejście na środku powoduje, że dobre ustawienie naszych wojowników jest kluczowe dla całej rozgrywki. Za to bitwy w opuszczonej posiadłości są o wiele ciekawsze. Bo możemy korzystać z kilku tajemnych przejść, które pozwalają nam szybko przemieszczać się i zaskakiwać innych graczy. Obecnie jest to moja ulubiona mapa do gry w Unmatched.

Podsumowanie

Unmatched Bruk i Mgła jest mroczniejszy oraz bardziej drapieżny. Przy nim Bitwa Legend Część 1 to taki typowy samouczek. Tutaj postacie są ciekawsze, mają silniejsze ataki i lepszy balans zdolności. Kiedy gram w Unmatched Bruk i Mgła czuję większą frajdę. Tak jak starych dobrych filmach z serii Underworld, w których występowała Kate Beckinsale w tym obcisłym czarnym ubraniu. Zdecydowanie jestem bardziej przebudzony.

[Współpraca reklamowa z Ogry Games]

Podobne Posty