Sniper Elite
Ostatnio udałem się na front… mojego stołu.
Zabrałem ze sobą snajperkę, ciężki kamień, minę(uśmiechniętą) i zmazywalnego markera. Ominąłem pierwszy posterunek i postawiłem krzyżyk na drogę.
Moim zadaniem było dotarcie do dwóch celów zanim skończy mi się czas. Z reguły w filmach mamy na to 48 godzin, ale tym razem miałem przed sobą tylko 10 rund. Dodatkowym objectivem było nie obudzenie śpiącego strażnika smaczków(dlc nie jest dostępne w pudełku).
Moja żona wcieliła się w niemieckich „obrońców” …
Na początku cały czas robiłem hyc, hyc, czmychu, czmychu i zdarzyło mi się też zrobić jedno bang. Po osiągnięciu pierwszego punktu wyszedłem z croucha(bo ile można wciskać to kółko). Żona podbiegła do mnie i nie spodziewała się tej uśmiechniętej miny. Później ominąłem jej oficera i postanowiłem pozwiedzać biuro niemieckich żołnierzy. Nie było tam lotników ani obrazu z jednym wielkim atrybutem. Za to zastałem tam szeroko otwarte drzwi. Pewnie klima im nie działała…
Później zrobiłem szybki sprint i…
zaalarmowałem strażnika. Okazało się, że muszę się spieszyć by zdążyć przed porą karmienia. Nie zważając na to, że niektórzy obrońcy zaczęli się ruszać nawet w mojej turze podbiegłem do celu. Zdobyłem plany U-boota i ewakuowałem się z gry zanim plansza wylądowała na podłodze.
MISSION ACCOMPLISHED
Podsumowanie
Skradanie się 69 %
Oddane celne strzały 100%
Dodatkowy objective 0%
Dobra zabawa 100%