Evacuation
W Evacuation czeka na ewakuacja Ziemi. Bo te lodowce kiedyś w końcu musiały się stopić. Zostaliśmy jedynie z wiernym regałem starych poczciwych gier planszowych, który jest podziwiany na stadionie przez resztę ocalałych. Zapraszam na recenzję.
Przy okazji jaką grę planszową byście wy uratowali z Ziemi?
Co będziemy robić?
W Evacuation będziemy evacuation ludzi, fabryki i stadiony tak by zasiedlić nową planetę czekającą na przyszłe zniszczenie przez ludzkość. W trakcie rozgrywki będziemy musieli odpowiednio balansować surowcami na obu planetach i zadbać o to by nas było stać na wykonywanie akcji. Kiedy przeprowadzka zacznie dobiegać końca to skupienie zacznie przechylić się na naszą nową miejscówkę. Tam też będziemy musieli dbać o równowagę produkcji oraz o jak najwięcej uśmiechniętych buziek na stadionach. Jeden regał z planszówkami już nie będzie wystarczający.
Co podobało mi się podczas mojej gwiezdnej przeprowadzki:
Ewakuacja planety
Bardzo podoba mi się ten motyw ewakuacji planety. Gra bardzo dobrze to implementuje starając się nas zestresować. Bo widzimy jak upływają kolejne tury, a my mamy jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. Cały czas wydaje się mi, że nie zdążę i nie podołam temu zadaniu w pełni. Przecież nie chce nikogo zostawić na umierającej Ziemi.
Latanie statkami
By ratować mieszkańców lub przenosić to i owo muszę zbudować moją flotę statków. One nie tylko różnią się kolorem lub podłużnym kształtem. Statki mają inną ładowność i mogą przewozić różne rzeczy. Podoba mi się to, że dopiero po naszych akcjach wysyłamy je. Bo to jakbyśmy dosłownie na ostatnią chwilę się pakowali i starali się ocalić jak najwięcej ludzi przed zagładą. Nasze kosmiczne transportery muszą też wrócić z nowego świata, a mogą to zrobić dopiero w następnej rundzie. Przez to musimy zakupić kilka statków i cały czas nimi żonglować pomiędzy planetami.
Technologie 1, 2, 3 i 4
Każdy z graczy otrzymuje swój zestaw technologii. Zapewniają one dość ciekawe pasywne lub natychmiastowe bonusy. Potrafią też fajnie się kombić. Oprócz tego wprowadzają taką lekką asymetrię do Evacuation. Choć jakoś nie jestem przekonany do zestawu drugiego. Bo premię z tego, że przekraczamy jakąś barierę na torze postępu nie są aż tak zachwycające. Najlepszą rzeczą z tego zestawu to była możliwość załadowania fabryki lub ludzi z dowolnego koloru terenu.
Dziwne jest to, żeby wynaleźć technologię wyższych poziomów to z akcji muszę skorzystać kilka razy by przesuwać te okrągłe krążki. Dlaczego tak to zostało zrobione? Nie mogę po prostu dostać od razu tego efektu tylko muszę marnować dwie tury by to zrobić. Gra jest bardzo ciasna i nie mam czasu na takie rzeczy. Średnio mi to pasuje.
Wyścig albo punkty
Evacuation zapewnia dwa tryby rozgrywki oraz posiada kilka modułów. Pierwszym rekomendowanym modułem jest wyścig. Czyli kto pierwszy osiągnie progi produkcji oraz zbuduje 3 stadiony to pewnie wygra. Choć jest to dość ciężkie zadanie do osiągnięcia na samym początku kiedy uczymy się dopiero grać. Bo ogólnie na koniec gry robimy takie dziwne odejmowanie i wygra osoba z najniższym znacznikiem produkcji, który znajduje się wyżej od pozostałych graczy. Brzmi dość dziwnie i w sumie takie jest. Bo np. jeżeli nie zdążyłeś podnieść produkcji stali nawet o jeden poziom to sorka ale przegrałeś. Ten tryb rozgrywki powinien znaleźć się w minusach tej gry bo ja go zdecydowanie nie polecam na początek przygody z Evacuation.
Tryb grania na punkty za to jest ciekawszy. Bo też oczywiście będzie liczył się najniższy znacznik produkcji ale do tego dodamy jeszcze karty celów, które urozmaicają punktację. Dzięki nim w każdej rozgrywce będziemy się skupiać na czymś innym. Dodatkowo na początku gry możemy je draftować więc możemy skończyć z tym co naprawdę chcieliśmy.
Druga strona kart
Fajne jest to, że karty akcji możemy zagrywać normalnie tak by robić akcję z naszej planszetki gracza. Możemy też skorzystać z ich drugiej strony. Te zaawansowane efekty to są jakieś wariancje na temat naszych podstawowych akcji ale przynajmniej wszystko jest o wiele bardziej interesujące. Dzięki nim szybciej będziemy mogli zasiedlić tereny lasu oraz wody coś co czasami ciężko było osiągnąć w podstawowej rozgrywce.
Dlaczego Evacuation mnie męczy:
Brak Insertu
Fruwające elementy w pudełku niczym statki kosmiczne. Woreczki strunowe na start.
Landrynkowate kolory
Okładka gry zapowiada taką epicką kosmiczną przygodę. Jednak kiedy otwierasz pudełko i w środku widzisz te jaskrawe landrynkowate komponenty to zastanawiasz się czy jest sens w ogóle się ewakuować? Wygląda to bardzo słabo i nie świadczy to o tym, że jest to produkt premium. Dla mnie te kolory trochę się zlewają ze sobą i czasami ciężko powiedzieć czy jest to pomarańcz czy róż(chodzi szczególnie o żetony na starym świecie). Kolor żółty komponentów nie pasuje też do skafandra na planszetce gracza. Niby to taka mała rzecz ale jednak trochę mnie to kłuje w oczy. Przy okazji karty infrastruktury pierwszego poziomu mają różne kolory rewersów, a tak nie powinno być. Po prostu jest źle i to tyle w tym temacie.
Cały czas trzeba liczyć
Jak podnosimy produkcję na nowym świecie to wiemy ile jej mamy i co dostaniemy w fazie dochodu. Jednak na starym świecie to nie ma żadnego toru by sobie to liczyć i ustawiać. Musimy to przeliczać za każdym razem w fazie dochodu, a wartości będą się zmieniały bo przecież cały czas ewakuujemy ludzi i fabryki. Nie można było tego dodać?
Pasjans solo
Zarówno rozgrywka z graczami jak i solowa ewakuacja to praktycznie to samo. Interakcja jest ograniczona do minimum i w sumie każdy gra w swoją grę. Nawet nie patrzę co tam robią inni. Jedynie możemy przez przypadek komuś zabrać miejsce na planecie i usłyszeć kilka niemiłych słów dlaczego tutaj właśnie postanowiłeś zaparkować swoja fabrykę.
Trudny początek
Start ewakuacji jest bardzo ciężki. Trzeba zrozumieć tą koncepcję dwóch światów i tego jak nimi odpowiednio zarządzać. Moje początkowe wyniki było bardzo słabe, a dojście do wprawy trochę mi zajęło. Jak tłumaczę tą grę nowym graczom to staram się im sprzedawać cenne wskazówki tak by chociaż mieli jakąś przyjemność z rozgrywki. Gra nie wybacza błędów, a dosłownie każdą akcje trzeba przemyśleć by zdążyć się poprawnie ewakuować. Musimy też zwracać uwagę na wiele czynników i może właśnie dlatego ta gra nie jest aż tak przyjemnym doznaniem dla mnie.
Podsumowanie
Bardzo podobał mi się koncept tej gry. Naprawdę chciałem polubić Evacuation bo myślałem, że przez to rozdwojenie jaźni rozgrywka będzie ciekawa. Jednak całe to przedsięwzięcie z opuszczaniem planety i zabawą na dwóch stronach okazało się być bardzo męczące. Nie sprawia mi to też żadnej radości bo tylko stawiamy kolorowe żetoniki na mapie i patrzymy jak podnoszą się tory produkcji. W ogóle tu nie czuję zasiedlania nowej planety. Do tego wszystkiego musimy cały czas liczyć produkcję na starym świecie, a kolory planszy doprowadzają mnie do szału. Po każdej rozgrywce szczerze zastanawiam się czy może lepiej było zostać mi na Ziemi z moim regałem starych gier.
Ostateczny werdykt: Evacuation robi szybką ewakuacje z mojej kolekcji.
Plusy
- Koncepcja dwóch światów(Ktoś oglądał Fringe?)
- Transport Statkami
- Zaawansowane Karty
- Asymetryczne Technologie
Minusy
- Gdzie jest ten insert?
- Słaba jakość komponentów
- Kolory
- Pasjans solo
- Ciągle liczenie produkcji na starym świecie
- Męcząca rozgrywka
- Brak uczucia kolonizacji planety
[Współpraca reklamowa z Delicious Games]