|

Cthulhu Death May Die Good Vibrations

Co Wy byście zabrali ze sobą na kemping?

Kiedyś na obóz brałem walkmana, lifta jabłkowego, szyszkę z ryżu preparowanego i byłem gotowy śpiewać It’s a beautiful life, oh oh-oh-oh…

Teraz jednak musiałem zabrać maczetę, koktajle mołotowa i butelki z benzyną i kamienie. Całość tych śmiercionośnych narzędzi wymierzyłem w Tsathoggua, który nieuprzejmie pokazywał mi język. Chciał zakłócić mój spokojny kemping  z żoną, dlatego spaliliśmy jego miejsca wypoczynkowe i nie przejmowaliśmy się jego męczącym zawodzeniem.

Ja zrobiłem kung fu fighting marynarzem z YMCA, a Gosia zagrała sobą czyli Margarethe z dwoma ostrymi nożami oraz zacięciem do mordowania. How bizzare.

Sam Tsathoggua poszedł w topless i zdecydowanie chciał byśmy nie byli Livin’ la vida loca. Jednak dzięki naszemu wspólnemu wysiłkowi zrobiliśmy mu MMMBop naszymi ostrzami i było już no scrubs.

Zdecydowanie ta przygoda przyniosła Good Vibrations

Podobne Posty