|

Boop

Uwielbiam jak wracam po pracy, a mój ukochany kotek podchodzi do mnie i robi taki mały Boop swoim noskiem o moją rękę. Czuje się wtedy niczym Michał Anioł podziwiający swoje dzieło. Jednak jak już gramy w gry to moja kochana bestyjka szuka atencji i pokazuje swoje wredne zagrania. Podobnie jest z Boopem i zaraz opowiem wam na czym polega dualizm naszego związku.

Jak zrobić Boop

By wygrać grę trzeba ustawić 3 duże koty w jednej linii lub wszystkie swoje figurki dużych kotów na kocyku. Każdy z nas zacznie rozgrywkę z małymi kotkami i by ulepszyć je na większe musimy ustawić 3 w jednej linii. Zarówno kocięta i duże koty są słodkie ale różną się sposobem w jaki Boopują.

Bo w naszej turze będziemy ustawiać jednego kotka na kocykowej macie. Jeżeli będzie to mały kotek to przepchnie inne małe kotki o jedno pole. Nawet te należące do nas. Postawienie dużego kotka przepycha zarówno duże i małe. Koty nie poruszą się jak będą miał kogoś za plecami. Jeżeli jakiś kotek wyleci poza kocyk to musimy szybko go zebrać i pogłaskać by nie czuł się obrażony.

Zmagania słodkiego ducha z materią rywalizacji

Boop wydaje się takim słodkim abstraktem. Niby sobie tam układamy kotki, one się przepychają, a wszystko w uroczej atmosferze kociej euforii. Jednak jak na grę o kotach przystało to musi być trochę wrednie. Ta wredota polega na tym, że wypychamy kotki innych graczy. Wtedy już nie robi się tak miło i można często spotkać gest środkowego pazurka. Bo jednak jest coś w tym ekscytującego jak ktoś już praktycznie miał tą linię, a my jednym dołożeniem wszystko mu psujemy.

Boop jest bardzo mocno szachowy i to wcale nie chodzi o rozkład pól na kocyku. To przez to, że musimy obliczyć wprzód trajektorię boopów. Bo nie chcemy nagle usłyszeć Kot-mat gdy jednym przepchnięciem daliśmy rywalowi wygraną. Dlatego nad każdym ruchem musimy pomyśleć niczym w szachach. Przez te kocie przepychanki Boop potrafi czasami się dłużyć. Bo wypychanie kotów oraz ich ulepszanie resetuje populację na kocyku. To prowadzi do ponownego rozkładania kotów i starania się znalezienia rozwiązania do wygranej. Okazuje się, że zrobienie Cats Gambit nie należy do łatwych zadań.

Poziom słodkości sięgnął kocyka

Pudełko jest słodkie. Meeple są urocze, a kocyk rozkładany na tyle opakowania wprawia w atmosferę błogiego kociego relaksu. Pod względem słodkości gra ma ode mnie dychę.

Podsumowanie

Boop oferuje mi proste zasady, szybką rozgrywkę, a wszystko podane jest w takiej mocno szachowej saszecie… znaczy się szacie. Bo pod tą atmosferą uroczej gry kryje się prawdziwa bestia, która tylko czeka by coś zrzucić z kocyka byleby zwrócić na siebie uwagę.

Ostateczny werdykt: Boop dostaje ode mnie 7 kocich łapek na 10.

Plusy

  • Urocze kotki
  • Błogi Kocyk
  • Proste zasady
  • Szachowa rywalizacja
  • Wredota na stole

Minusy

  • Nie znalazłem…

…jeszcze wszystkich meepli pod moją kanapą

Podobne Posty