Patchwork Polski Folklor
Patchwork: Polski folklor polega na uszyciu jak najpiękniejszej kołdry dla naszej babci, drugiej połówki lub słodkiego kota. Zwycięzca może być tylko jeden, a druga osoba dostanie guzik czyli nic.
Oto kilka powodów dlaczego warto szyć w Patchworku, a nie w prawdziwym życiu. Historia prawdziwa, ale dość smutna…
Gra posiada proste zasady. Dosłownie by można powiedzieć dwie na krzyż. Bo mamy możliwość kupić za guziki jeden z elementów do szycia lub przeskoczyć naszego przeciwnika by dostać guziki. To zadanie jest zdecydowanie łatwiejsze niż próba zaszycia dziury w kieszeni od moich spodni.
W Patchworku lubię to układanie płytek na mojej planszy. Muszę to robić tak by pasowały do siebie i nie zostawiały za dużo dziur. Bo im więcej pustych przestrzeni to tym więcej minusowych punktów wpadnie nam na koniec gry. Tak jak drobne wpadają mi do mojej jeszcze nienaprawionej kieszeni. Kiedy uda mi się zapełnić moją planszę czuję taką satysfakcję. Szczególnie jak wcześniej ułożyłem kijowo jakiś dziwny kafelek dostając chwilowego zamroczenia mózgu. Czemu tak to zrobiłem? Nie mam pojęcia ale ważne, że się udało.
Kiedy kupuję płytki to muszę balansować pomiędzy kupowaniem większych płytek, a tymi z dużą liczbą guzików. Bo te obszerniejsze kafelki są tańsze i nie zabierają nam aż tyle czasu. Te bardziej guzikowate są droższe, ale oferują nam większy dochód po przekroczeniu bariery guzikowego przychodu. To właśnie znalezienie tego złotego środka nadaje takiej lekkiej głębi strategicznej w tej grze. Oczywiście nie tak głębokiej jak dziura w mojej kieszeni.
Rozgrywka w Patchworku jest bardzo szybka. Dosłownie otwieramy pudełko, rozkładamy losowo elementy na stole i możemy grać. Jest to idealna gra na szybkie wieczorne granie przed pójściem spać. Mamy też tutaj taki element wyścigu bo ścigamy się po te małe łatki by zszyć dziurki na naszej planszy. Szycie w tej grze jest zdecydowanie szybsze niż próba uratowania mojej kieszeni.
Bardzo też to lubię, że guziki są zarówno walutą w tej grze oraz punktami zwycięstwa. Bo to kolejny aspekt, w którym muszę zachować równowagę. Szczególnie jak wykonuje akcję, a jeszcze nie przekroczyłem żetonu mojego przeciwnika na torze czasu. Bo będę mógł wykonać kolejny zakup ale czy na to mnie stać? Równowaga podczas nawlekania nici i igły jest bardziej stresująca.
Można by było powiedzieć, że w Patchworku nie ma negatywnej interakcji. Jednak możemy sprzątnąć sprzed nosa czyjeś upragnione elementy i czasami ustawić pionek na serwecie czasu tak by ktoś podczas akcji przesuwania zgarnął mało guzików. To jest tak jakbyśmy w końcu zabrali się za zszywanie kieszeni, a kotek machałby łapką by złapać naszą igiełkę.
Patchwork Polski Folklor posiada bardzo ładną szatę graficzną. Poprzednia wersja zawierała moim zdaniem za dużo brązu oraz beżu. Skrawki wyglądały trochę tak jak łaty na starych spodniach klauna wystawione zbyt długo na słońce. Ten piękniejszy Patchwork oferuję nam polskie wzory haftów z różnych stron naszego kolorowego kraju. Lubię takie smaczki w grach. Choć moim zdaniem ładniejsza jest tylko jedna strona planszy. Bo ta druga wygląda jak typowa babcina serweta i jest niewyraźna jak moja źle zaszyta kieszeń.
Podsumowanie
Czy można przyszyć sobie kieszeń od spodni do nogawki? Czy można zaszyć ją tak by już nic do niej nie wsadzić? Otóż tak. Znam takiego jednego zdolnego osobnika, który guzik się zna na szyciu.
Dlatego takie zadanie zostawiam ekspertom i wolę zaszyć się grając w Patchworka. Bo to szybka gierka, w której szycie jest zdecydowanie przyjemniejsze i mniej stresujące, a satysfakcja z każdej gry jest gwarantowana.