Terraformacja Marsa Gra kościana
Terraformacja Marsa Gra Kościana oferuje nam ponowną terraformacje Marsa. Tylko tym razem zrobimy to głównie za pomocą kości. Jednak nie stresujmy się bo wystarczy, że spełnimy tylko 2 z 3 warunków potrzebnych do życia na tej czerwonej planecie. Czyli nie będziemy mieli gdzie się kąpać lub czeka nas chodzenie w futrach bo oddychać to jednak jakoś tam musimy.
Zróbmy to jeszcze raz
Na początku gry każdy z nas wybierze swoją korporację. Zapewni to nam początkowy kościany poziom produkcji, kilka żetonów ze znakiem zapytania i jesteśmy gotowi by rozwinąć nasze korpo. Kiedy przyjdzie nasza tura mamy możliwość wykonać fazę produkcji lub fazę akcji. Nic więcej nas tutaj nie zaskoczy.
Produkcja pozwoli nam wyprodukować nowe kości, którymi zapłacimy za karty. Będziemy też mogli odrzucić karty projektów z ręki by dobrać nowe. W fazie akcji wykonamy akcję pomocniczą, a później zagramy karty lub polepszymy sytuację na Marsie. Taki będzie przebieg naszych tur, a gra się zakończy kiedy ktoś spełni 2 z 3 warunków niekompletnej terraformacji.
Zacznę wpierw od minusów tej gry bo jest ich po prostu więcej. Mam nadzieję, że dało się to wyczuć z mojego bardzo entuzjastycznego i wcale nieironicznego wstępu.
Losowość
Pamiętacie jak w Terraformacji dobieraliście nowe karty projektów i stwierdzaliście, że nie jesteście w stanie nic zagrać. To poczekajcie bo tutaj musimy wziąć pod uwagę jeszcze kości. Jakby co to ja nie mam nic przeciwko losowości jaką zapewniają w grach(informacja dla marudzących). Jednak tutaj gdy nasza produkcja zależy od rzutu kości to trochę psuje mi to całą zabawę. Bo nie dość, że muszę zbierać odpowiednie kolory kości to jeszcze symbole muszą się zgadzać. Przez to tylko się frustruje, że nie mogę zbudować nowych projektów, a ciągłe wykonywanie akcji pomocniczych sprawia, że mam ochotę szybko skończyć rozgrywkę.
bardzo ważny Początek
Powyższy problem bardzo często występuje w tej grze ale wszystko tak naprawdę zależy od naszego początku. Jeżeli dobraliśmy korporację, która produkuje dużo kości i one akurat pasują do naszych projektów na ręce to możemy działać. Jeżeli jednak nie to czeka nas jedynie ciągła produkcja i odrzucanie kart by dobrać te właściwe. Tak to nie powinno wyglądać. Bo przez to nasze tury nie są w ogóle ekscytujące. Jest kilka rzeczy, które może nam w tym pomóc ale nie ma co się ekscytować. Bo albo się uda albo nie.
Nierówna produkcja
Kontynuując dalszy wątek problemu z produkcją to w rozgrywkach często bywała taka sytuacja, że ktoś nagle się wybił i mógł dosłownie zagrywać wszystko. Reszta cały czas była na etapie przewracania jednej kości tak by za dwie tury coś w ogóle zagrać. Czujecie te pościgi i wybuchy?
Jakie nagrody?
Przez to, że musimy cały przerzucać kości i modlić się o zagranie karty wcale nie patrzymy na nagrody jakie możemy otrzymać na koniec gry. Bo zależą one od symboli na naszych zbudowanych projektach. Czyli znowu może się uda albo nie.
Żeby nie było są też jakieś dobre strony tej terraformacji:
Akcje pomocnicze
W tej losowości pomagają nam akcje pomocnicze, które pozwalają zmieniać nasze rezultaty. Mogę to też zrobić niebieskie karty projektów, które zdecydowanie warto zbierać. Jednak moim zdaniem za mało jest takich efektów. Nawet te bonusowe karty z torów punktacji aż tak nam nie pomagają.
Szybki Koniec
Dużym plusem nowej Terraformacji jest to, że się szybko kończy. Musimy poświęcić tak z 40 minut z naszego życia i możemy już zapomnieć o całej tej sytuacji.
Wyścig po tytuły
Podoba mi się cały ten wyścig o tytuły. Kto pierwszy spełni ich wymagania to bierze token dla siebie i dostaje na koniec gry 4 punkty. Już nie trzeba marnować na to akcji. Tytuły jakie możemy zdobyć są dość różnorodne i dotyczą różnych aspektów gry. To akurat jest bardzo spoko.
Powrót zapełniania planszy
Znowu odblokowano możliwość budowy na Marsie (Pamiętacie o Aresie?). Postawienie czegoś daje nam natychmiastowe punkty i to akurat mi się podoba. Bo na planecie są różne bonusy, które pomagają nam w rozgrywce. Jak dla mnie to jest największy plus tej kościanej wersji.
Era korpo
Do rozgrywki możemy też jeszcze dołączyć dodatkowe karty z tak zwanej ery korporacyjnej i z takiego dodatkowe małego zestawu. Nowe korporacje akurat są bardzo fajne bo dają nam stałą zniżkę na zagrywanie kart z danym symbolem. Moim zdaniem każde korpo powinno coś takiego robić. Mamy też karty ze stałym efektem, który się odpala jak coś robimy. Też jest to spoko i po pierwszej rozgrywce warto to wszystko dodać do gry.
Podsumowanie
Terraformacja Marsa Gra Kościana to taka szybsza wersja jednej z moich ulubionych gier. Jednak wyszedł z tego jakiś losowy twór, w którym cały czas staramy się zmieniać wyniki na kościach tak by móc w ogóle pomyśleć o zagrywaniu kart. Przez to nasze tury są nudne i nie ociekają epickością. Nawet nie musimy w pełni sterraformować Marsa.
Ostateczny werdykt: Moje „Curiosity” nie zostało zaspokojone.
Minusy
- Musimy naprawiać to co zrobiły kości
- Losowa produkcja
- Mało epickie tury
- Ktoś w ogóle patrzy na te nagrody?
- Niekompletna terraformacja
Plusy
- Szybko się kończy
- Odblokowano ponowną budowę na Marsie
[Współpraca reklamowa z Rebel.pl]